Cześć! Dzisiaj mam dla Was świetną grę dla dzieci od 5 roku życia, a tak się składa, że Lili ma właśnie 5 lat i uważam, że ta gra jest dla niej idealna! Mowa tutaj o Dragomino od wydawnictwa Foxgames, która premierę będzie miała 1 września 2021 roku. Jeżeli zastanawialiście się czy wasze pięciolatki dadzą sobie radę, to zaręczam, że tak! Proste zasady, przepiękna oprawa i smoki. Czego chcieć więcej? Zapraszam!

Gra przeznaczona jest dla dzieci od 5 roku życia i dla 2 do 4 graczy. Jedna rozgrywka powinna zająć orientacyjnie 15 minut.

ZAWARTOŚĆ PUDEŁKA I WYKONANIE

W środku znajdziecie mnóstwo smoczych jaj, to pierwsze co rzuca się w oczy i trzeba je wszystkie powypychać! Jest to ulubione zajęcie mojej córki podczas rozpakowywania gry. Żetonów jest aż 69 i są w 6 różnych kolorach, które tematycznie odpowiadają płytkom obszarów. W pudełku znajdziemy także uroczą figurkę smoczek mamy w fioletowym kolorze oraz cztery jednakowe płytki startowe.

Jeżeli chodzi o wykonanie, nie mam żadnych zastrzeżeń. Gra jest piękna, kolorowa i pełno w niej malutkich smoków. Kolorowe jaja dodają świetnego klimatu, a dzięki tematycznym obszarom takim jak pustynia, śnieg, łąka, las, góry czy wulkan, gra nabrała nieprzeciętnego klimatu. Płytki są grube i porządnie wykonane, na pewno przetrwają wszystko, poza specjalnym uszkodzeniem. Ale kto robi coś złego grom?!

O CO W TEJ GRZE CHODZI?

W grze Dragomino wcielamy się w Smoczych Jeźdźców, których zadaniem jest odnajdowanie smoków! W tym celu udajemy się na tajemniczą wyspę i rozpoczynamy swoje poszukiwania. Będziemy musieli przebyć niebezpieczne tereny, szukać w nieprzebytych pustynnych piaskach, lasach, wśród śniegu i mrozu, ale także na łące, w lasach czy górach. Nie zawsze szczęście nam dopisze, czasem znajdziemy jajo, ale puste bo smoczek zdążył się już wykluć.

Każdy z graczy otrzymuje na starcie swoją płytkę i do niej dobiera kolejną spośród czterech wyłożonych na środku stołu. Następnie dokładamy ją do swojej wyspy w taki sposób, aby stykały się ze sobą przynajmniej jednym polem! Jeżeli pola przedstawiają ten sam obszar, wtedy wybieramy się na poszukiwanie odpowiedniego jaja. Jeżeli znajdziemy smoczątko, świetnie! Punkt dla nas. Jeżeli pustą skorupkę, wyścig trwa dalej, a my otrzymujemy figurkę smoczej mamy, dzięki czemu nową rundę zaczynamy jako pierwsi. Tak na otarcie łez.

Należy pamiętać też o tym, że płytki możemy łączyć w ten sposób, aby więcej takich samych boków stykało się ze sobą. Dzięki temu znajdziemy więcej niż jedno jajo.

Rozgrywka kończy się w momencie, kiedy zabraknie płytek obszarów. Następnie podliczamy ilość zdobytych smoków i zwycięzcą zostaje osoba z ich największą liczbą. Proste? Bardzo!

PODSUMOWANIE

Kiedy tylko zobaczyłam Dragomino od wydawnictwa Foxgames wiedziałam, że muszę mieć tę grę oczywiście dla córki. Obie uwielbiamy smoki, a proste zasady i układanie płytek na zasadzie domina jest kolejną zaletą. W tej grze nie znajdziecie skomplikowanych zasad, instrukcji na trzydzieści tomów bo są one przyjazne i bardzo czytelne. Moja córka zrozumiała je tak szybko jak ja, co jest świetnym dowodem na to, że pięciolatek rozpracuje tę grę w trymiga. Oczywiście nie obyło się bez „JA MAM MNIEJ SMOKÓW”, ale w tym wieku to naturalne. Dragomino to gra losowa i bardzo często może zdarzyć się tak, że będziemy trafiać na puste skorupki, przez co nie będziemy zdobywać punktów. Dzieci w pewnym wieku nie potrafią przegrywać, ale na szczęście dzięki zabawnym ilustracjom smoków, porażka nie jest taka najgorsza! Świetnym elementem przetargowym jest także figurka smoczej mamy, która zawsze ukoi rozpacz bo znalezieniu pustek skorupki.

Dragomino polecam szczególnie dzieciakom od 5 roku życia, ponieważ gra po pierwsze prezentuje się wspaniale, po drugie smoki, obok których nie można przejść obojętnie. Po trzecie – prosta mechanika i układanie płytek na zasadzie domina jest tutaj ogromnym plusem dla najmłodszych graczy, którzy rozgryzą to w kilka chwil. I po czwarte – szybkie rozgrywki, bardzo ważne jeżeli chodzi o dzieci bo te, nudzą się bardzo szybko i dla pięciolatków dłuższa gra to wyzwanie.

Dragomino spodobało się mojej córce od razu, na samym początku kupiły ją już jajka i ich wypychanie, a kiedy odkryła, że z tyłu są małe smoki, przepadła. Bez problemu sama dopasowała jajka do tematycznych płytek i wiedziała w jaki sposób ma je łączyć, aby zdobyć ich jak najwięcej w danej turze, co było oczywiście największą frajdą podczas całej gry. Przecież to o to właśnie chodzi! Gra uczy logicznego myślenia i wymaga od graczy spostrzegawczości. Łatwo przeoczyć idealnie pasującą płytkę, a zdarzyć się może tak, że to przeciwnik zgarnie nam ją sprzed nosa. Musimy w miarę możliwości planować swoje działania co jest utrudnione bo płytki dobierane są losowo i nigdy nie wiadomo co trafi na stół w następnej kolejce. Poza świetną zabawą w przepięknej oprawie, Dragomino zadba także o rozwijanie naszych umiejętności, a takie gry są zdecydowanie najprzyjemniejsze.

Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję wydawnictwu Foxgames.

Write A Comment