Gra „Na jagody” firmy Trefl z serii Trefl Baby moim zdaniem jest naprawdę świetna! Długo szukałam gry, która zachwyci moją córkę i to był strzał w 10! Kupiłam ją, gdy córka miała ponad 3 lata i od kilku miesięcy super nam się sprawdza. Sprawia jej dużą frajdę i uwielbia rzucać kostką. Idealna jako jedna z pierwszych gier planszowych dla maluchów.
Gra dedykowana jest dla dzieci od 2,5 do 4 lat i dla 2-4 graczy.
ZAWARTOŚĆ PUDEŁKA I WYKONANIE
Gra jest świetnie wykonana, ale zauważyłam, że farba z jednego zwierzątka zaczęła mi schodzić. Figurki są duże i solidne, wnętrze pudełka zostało zamienione na kuchnię królika, a sam szef kuchni zrobiony został z grubego kartonu, podobnie jak ciasta i żetony.
W pudełku znajdziemy:
– planszę do gry
– 4 duże, okrągłe kafle z drzewami
– model domu królika (wewnątrz pudełka, super rozwiązanie!)
– 4 duże drewniane figurki zwierzątek: sarenka, jeż, borsuk, lis (mają około 6 cm)
– żetony z jagodami oraz żetony z ciastami
– kartonowa postać królika kucharza
– instrukcję
JAK GRAĆ?
Do wyboru mamy 4 zwierzątka: sarenkę, jeża, borsuka oraz lisa. Ustawiony swoją figurkę na polu startowym i rzucamy kolorową kostką, która posiada dwa pola specjalne – słoneczko (skaczesz na kolejne pole o takim samym kolorze, na którym znajdujesz się obecnie) oraz koszyk (czekasz kolejkę). Kiedy dotrzesz do domku królika, dajesz mu koszyk z jagodami, a on w nagrodę daje ci ciasto. Można grać w dwa warianty – wariant szybki dla maluchów (bez używania specjalnych pól na kostce), oraz wariant szybki dla nieco starszych dzieci.
PODSUMOWANIE
Gra „Na jagody” u nas była strzałem w dziesiątkę i świetnie się u nas sprawdziła. Była grana mnóstwo razy i nie raz się nią także po prostu bawiła. Nie sprawia jej problemu czekanie kolejki kiedy wypadnie koszyk, ale nie rozumie jeszcze zasady działania „słoneczka” – wtedy idzie po prostu na żółty kolor. Zazwyczaj gramy 2 partie, żeby wszystkie zwierzątka miały ciasta :D Kuchnia w środku pudełka urozmaica grę i jest nawet otwierany piekarnik! U nas to zawsze królik musi otworzyć drzwi i wpuszcza zwierzątka po kolei, a później piecze im ciasta. W tym przypadku granie poprzez zabawę sprawdza się świetnie. Dla mnie jest to jedna z lepszych gier na początek i zapoznanie z mechaniką kostki i poruszania pionkami po planszy. Gra jest oczywiście bardzo prosta, ale fajnie uczy kolorów młodsze dzieci. Nie ma w niej elementu rywalizacji, przynajmniej u nas. Każde zwierzątko wygrywa :)