Bardzo lubimy proste i szybkie gry dla dzieci o jasnych i przejrzystych zasadach. Taką grą jest właśnie „Hotel pod pajęcza siecią” od wydawnictwa Muduko, która zachwyciła na ilustracjami, szybką rozgrywką oraz subtelną, choć upierdliwą negatywną interakcją. W grach skierowanych dla młodszych graczy jakakolwiek rywalizacja może być dla dzieci problemem, jednak w przypadku tej karcianki, mojej prawie 7 latce zupełnie to nie przeszkadza.

Gra przeznaczona jest dla 2 do 4 graczy oraz dla dzieci od 5 roku życia. Jedna rozgrywka powinna zająć orientacyjnie około 15 minut.

WYKONANIE

Jak wszystkie gry Muduko, które posiadamy w kolekcji, Hotel pod pajęczą siecią nie odstaje jakością wykonania od innych. W niewielkim pudełku znajdziemy kolorowe karty, cztery plansze z hotelami oraz instrukcje. Hotele wykonano z grubej tektury, karty natomiast są standardowe. W środku nie znajdziemy już więcej elementów więc jak widzicie, jest to gra kompaktowa. Ilustracje są cudowne, uwielbiam wszystkie! Moje serce skradł jednak czarny bohater, jakim jest pająk.

ROZGRYWKA

Hotel pod pajęczą siecią to bardzo przyjemna i lekka karcianka, w której naszym zadaniem jest jak najszybsze zakwaterowanie sześcionożnych gości. Jednak będziemy musieli uważać na niepożądanych lokatorów i wystrzegać się uroczego pająka oraz łakomego karalucha. Aby zwabić niektórych gości, będziemy mogli użyć do tego słodkiego miodu, ale jak wspominałam wcześniej, pewien głodny jegomość tylko na niego czyha, aby nam go po prostu zjeść. Karta z karaluchem zgarnia cały nasz miód dla siebie i będziemy musieli odrzucić wszystkie miody.

Złośliwy pająk z przyjemnością wystraszy zakwaterowanych, pojedynczych gości z hotelów konkurencji. Jednak nie zrobi zamieszania wśród pary tych samych owadów. Oni będą odpoczywać w najlepsze i nie straszne im żadne pajęczaki.

Naszym głównym zadaniem jest zakwaterowanie trzech par owadów wskazanych na planszach hoteli. Nic prostszego, ale musimy liczyć na szczęście, miodek i dobre karty.

PODSUMOWANIE

Hotel pod pajęczą siecią od wydawnictwa Muduko to jedna z przyjemniejszych i bardzo lekki gier w jakie ostatnio graliśmy. Dobrze działa na dwie osoby i na trzy. Rodzinne granie jest zabawne pomimo lekkiej negatywnej integracji, którą nie wszystkie dzieci lubią. Oczywiście można ją pominąć i wykluczyć z gry karalucha i pająka, jednak ja nie jestem zwolenniczką takich rozwiązań, ale wiem, że niektórzy tak grają i nikomu to nie przeszkadza. Dlatego jeśli pozbędziemy się tych kart z talii, rozgrywka będzie jeszcze szybsza choć nudna. Zgadzam się z wiekiem na pudełku i nie polecam gry dla młodszych dzieci, właśnie ze względu tego dreszczyku emocji, który sprawdza się u nas. Zawsze gramy według zasad, jeśli jakaś gra jeszcze nie „pyka”, po prostu dajemy jej czas.

Dzięki temu, że w Hotel gra się naprawdę szybko, jesteśmy w stanie rozegrać kilka gier pod rząd z uśmiechem i przyjemnością. Takich właśnie gier szukamy do grania z naszą córką. Nie należy do cierpliwych osób, a karcianki to coś, co lubi najbardziej. Gra zawiera niewiele elementów, nad którymi trzeba się skupić, a kolorowe i przyjemne dla oka ilustracje, zachęcają do gry.

Współpraca barterowa z wydawnictwem Muduko.

Write A Comment